☔ Kawały O Studentach Na Egzaminie
Student i dżdżownice Student zoologii nie był przygotowany do egzaminu. Dowiedział się jednak, że profesor robił kiedyś doktorat na temat dżdżownic, wie o nich wszystko i często o to pyta. Student nauczył się więc wszystkiego o dżdżownicach. Na egzaminie profesor… Czytaj więcej >
Najlepsze kawały (9644) Ostatnio dodane (9644) Najczęściej czytane (9644) Najbardziej lubiane (9644) Profesor uwielbiający zagadki pyta się studentki w Kategorie: O studentach
Czytacie kawały w czasie pisania magisterki? A może coś na poważnie? Log In. Kawały o studentach via Texter · April 20, 2012
Na wykładach aula zawsze świeciła pustkami. Toteż, kiedy na egzaminie stawiła się cała kompania i aula była do ostatniego miejsca wypełniona, wykładowca ze zdziwieniem zaczął: – Panowie – nie wiedziałem, że Was jest aż tylu. Pewnie większość z Was mnie nie zna, więc pozwolicie, że się przedstawię.
Dowcipy o psach – najlepsze anegdoty i humor z psami. Pieskie życie i kawały z psem. Żarty na temat psów, pies i dobry humor, żarty. Trudne dzieciństwo. Dwa psy rozmawiają przy drinkach: – Miałem trudne dzieciństwo… – Ale chyba nie tak trudne, jak ja. Urodziłem się na pustyni i do najbliższego drzewka musiałem biec przez
Dowcip #9088. Profesor pyta studenta na egzaminie w kategorii: Humor o studentach, Kawały o egzaminach, Żarty o profesorach. Na egzaminie profesor zadaje pytanie studentowi: - Gdyby postawić przed baranem wiadro wody i wiadro wódki to co by wybrał? - Wodę. - odpowiada student.
Na egzaminie z angielskiego profesor pyta się studenta w kategorii: Humor o studentach, Humor o egzaminach. Na ćwiczeniach z angielskiego asystentka usiłuje dowiedzieć się od studenta jak po angielsku jest zamrażarka (freezer).
Na egzaminie z języka angielskiego profesor pyta studenta w kategorii: „Żarty o studentach”. Jedzie rajd samochodowy przez Europę. Co sześćset kilometrów rajd zatrzymuje się aby zatankować paliwo.
Najlepsze dowcipy i kawały w kategorii: Dowcipy o studentach. Śmieszne dowcipy o studentach, Żarty o studentach, Śmieszne kawały o studentach, Śmieszne żarty o studentach, Śmieszny humor o studentach, Dowcipy o studentach, Humor o studentach, Kawały o studentach
Na egzaminie profesor zadaje pytanie studentowi w kategorii: Śmieszne dowcipy o alkoholu, Śmieszne dowcipy o studentach, Śmieszny humor o egzaminach, Śmieszne żarty o baranach, Humor o profesorach.
Najlepsze dowcipy i kawały w kategorii: Dowcipy o studentach. Dowcipy o studentach, Śmieszne dowcipy o studentach, Śmieszne żarty o studentach, Śmieszne kawały o studentach, Żarty o studentach, Kawały o studentach, Śmieszny humor o studentach, Humor o studentach
Studenci poszli na egzamin. w kategorii: Śmieszne żarty o studentach, Śmieszne żarty o egzaminach, Kawały o profesorach. Student ma za trzy dni ważny egzamin i postanowił poświęcić ten czas na naukę.
Mx8ChmR. student smut19, sob., 02/20/2010 - 10:29 O studentach Pewien student ma za rok poważny egzamin już chciał się pouczyć ale usłyszał jakieś odgłosy : Choć do kina pózniej się pouczysz przeciesz z ciebie mądry chłopak ! No więc student posłuchał i poszedł do kina a potem na impreze Następnego dnia student się uczy ale znów słyszy teń odgłos : Ić na dyskoteke a potem do kolegi nie ucz się przeciesz umiesz !! Czytaj całość » Egzamin boloo77, czw., 12/04/2008 - 08:41 O studentach Student zdaje egzamin. Profesor chce odesłać go na inny termin z pala. Delikwent prosi o ostatnia szansę: - Jeśli przejdę po ścianie i suficie, dostane trójkę? Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po ścianie i suficie. Słowo się rzekło, już chce wpisywać 3 ale student dalej marudzi: - Jeśli zacznę fruwać po pokoju, dostane 4? Czytaj całość » Nogi ptaka boloo77, czw., 12/04/2008 - 08:41 O studentach Egzamin z zoologii. Profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka i pyta studenta: - Co to za ptak? - Nie wiem - mówi student. - Jak się pan nazywa? - pyta profesor sięgając po notes. Student podciąga nogawki. - Niech pan profesor sam zgadnie... Podwójne potwierdzenie boloo77, czw., 12/04/2008 - 08:40 O studentach Profesor filologii polskiej na wykładzie: - Jak państwo wiecie, w językach słowiańskich jest nie tylko pojedyncze zaprzeczenie. Jest też podwójne zaprzeczenie. A nawet podwójne zaprzeczenie jako potwierdzenie. Nie ma natomiast podwójnego potwierdzenia jako zaprzeczenia. Na to głos z ostatniej ławki: - Dobra, dobra... Egzamin z medycyny z rozpoznawania narządów. boloo77, czw., 12/04/2008 - 08:39 O studentach Egzamin z medycyny z rozpoznawania narządów. Na stole przed egzaminatorami skrzynka z otworem na rękę. W niej narządy do rozpoznawania. Wchodzi pierwszy student, wkłada rękę, rozpoznaje nerkę, wyjmuje ja, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi drugi, grzebie, grzebie, w końcu rozpoznaje serce, wyjmuje, dostaje 5, wychodzi. Czytaj całość » Jakie są różnice pomiędzy studentem, żołnierzem i filozofem, jeśli chodzi o seks? boloo77, czw., 12/04/2008 - 08:38 O studentach Jakie są różnice pomiędzy studentem, żołnierzem i filozofem, jeśli chodzi o seks? student - ma czym, ma z kim, nie ma gdzie... żołnierz - ma czym, ma gdzie, nie ma z kim... filozof - ma czym, ma gdzie, ma z kim, tylko po co? Po egzaminie boloo77, czw., 12/04/2008 - 08:38 O studentach Gość poszedł na egzamin, niewiele powiedział, dostał 2. Wychodzi z kumplem do ubikacji i tam zaczyna wyzywać: - A ten kurwa pie****, a ten popie***** jak on mnie mógł tak upierd*lić... Nagle otwierają się drzwi kabiny, wychodzi z nich profesor: - A bo żeś ch*ju nic nie umiał! Egzamin ;) boloo77, czw., 12/04/2008 - 08:36 O studentach Na egzamin z logiki studentka przyszła bardzo wydekoltowana i w mini (podobno miała dziewczyna warunki). Myślała, że pójdzie jej jak z płatka. Weszła do sali, profesor zadał jej kolejno trzy pytania, na które nie znała oczywiście odpowiedzi. Wdzięczyła się za to strasznie, wiec w końcu zdenerwowany profesor wpisał jej dwoje i wywalił za drzwi. Czytaj całość » Zgłaszanie do odpowiedzi. boloo77, czw., 12/04/2008 - 08:35 O studentach Przed wizytacją w szkole nauczyciel ustala: - Jak coś zapytam, niech zgłaszają się wszyscy. Ci co wiedzą prawą ręką, ci co nie wiedzą lewą...
– Jak Państwo wiecie, w językach słowiańskich jest nie tylko pojedyncze zaprzeczenie. Jest też podwójne zaprzeczenie. A nawet podwójne zaprzeczenie jako potwierdzenie. Nie ma natomiast podwójnego potwierdzenia jako zaprzeczenia. Na to student z ostatniej ławki:– Doobra, doobra… Nikogo poza nią i psorem nie ma, zamyka drzwi za sobą, przysuwa się do niego i słodkim głosikiem tak rzecze:– Zrobiłabym wszyyystko, żeby zdać ten egzamin… – i przysuwa się jeszcze bliżej do profesora i tym razem szepcze mu do ucha:– Zrobiłabym wszszszyyystko…Na to profesor pobudzony:– Naprawdę wszystko?Ona mruga słodkimi oczkami, kokieteryjnie poprawia włosy i mruczy:– Tak, wszyystkooo…Na to psorek równie słodko na uszko do niej mówi:– Aaa… pouczyłabyś się może troszkę? Widzi ją student prawa. Zaczyna czytać:– Eee tam. Żadnych opisów morderstw, popełnianych przestępstw… To nie dla ją student matematyki:– Eee tam. Żadnych wzorów, zadań algebraicznych… To nie dla ją student medycyny:– O! „Pan Tadeusz”! Nie wiem co to jest, ale mogę nauczyć się na pamięć. Małgosia na dziennikarstwo, Jaś na medycynę, a Baba Jaga na jakąś inżynierię na politechnikę. Po semestrze spotykają się by wymienić opinie.– U nas na Uniwerku – mówi Małgosia – to wcale się nie uczymy,cały czas tylko imprezujemy. Żyć nie umierać!– A u nas na Akademii Medycznej – mówi Jaś – to jest dużo nauki. Ale imprez też jest sporo.– A u nas na Politechnice – mówi Baba Jaga – to tylko nauka i nauka. Zero zabawy. Ale za to jestem najładniejszą dziewczyną na roku! Żądają pieniędzy. Napadnięty, nie tracąc głowy, mówi:– Lepiej uważajcie, znam judo, karate, kung fu …Gdy wystraszeni napastnicy zniknęli w ciemnościach, dodaje:– I jeszcze parę innych japońskich słów. – Masz jakieś wieści z domu?– Niestety, ani złotówki. Co 600 km rajd zatrzymuje się aby zatankować paliwo. Po 8000 km tylko jeden samochód nie tankował paliwa – ten, w którym jechali studenci z rajdu podchodzi i pyta:– Słuchajcie, przejechaliśmy 8000km a Wy ani razu nie tankowaliście!Dlaczego????– Aaaaaa, bo my kasy nie mamy. – Poproszę dwie głębi słychać głosy:– Bogaty, nadziany.– I osiem widelców. – dodaje. Pyta się:– Gdzie idziesz?– Na piwo.– Ty to masz dar przekonywania. Do sali wchodzi student. Instruktor mówi:– W pokoju obok znajduje się twoja dziewczyna. Tu masz pistolet. Masz ją zabić w przeciągu trzydziestu sekund– Sorry, nie mogę tego student.– W pokoju obok znajduje się twoja narzeczona. Masz tu pistolet, rozkaz: zastrzel ją, czas: trzydziestu sekund – dyktuje pół minuty, student wraca, prowadząc za rękę narzeczoną.– Sorry, nie mogłem tego student.– W pokoju obok czeka twoja żona. Tu masz pistolet. Masz ją zabić w ciągu trzydziestu sekund! – mówi wchodzi do pokoju. Słychać kilka strzałów, a potem niesamowity rumor. Po dwudziestu sekundach, lekko zziajany student wraca, poprawia ciemne okulary i mówi:– Jakiś kretyn wpakował mi ślepaki do pistoletu. Musiałem babę taboretem dobić! W pewnym momencie mówi:– Za moich czasów nieobecność w szkole usprawiedliwiana była w dwóch wypadkach. Pierwszy, kiedy umarł ktoś bliski z rodziny, drugi choroba udokumentowana zwolnieniem ktoś z końca sali krzyknął:– Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim zastanowieniu odpowiada:– W Twoim wypadku, możesz po prostu pisać drugą ręką. Miejscowi zaprosili ich na wieczorek integracyjny. W trakcie –jeden ze studentów widzi, jak w pewnej chwili sześciu kołchoźnikówwynosi jednego z nich – zalanego w jednego z miejscowych:– Gdzie oni go niosą?– Do sąsiedniego pokoju.– A po co?– No wiesz…, u nas kobiet nie ma, więc trzeba korzystać z tego, co losda – idą tam w kilku i sobie poużywają…Student wystraszony, postanowił się pilnować, niestety, pół godzinypóźniej i jemu się …zmarło… Ocknął się po jakimś czasie i czuje, żejest niesiony – zaczyna wrzeszczeć niemiłosiernie:– Nie!!! Nie chcę! Puśćcie mnie! Nie chcę do tamtego pokoju!!! Wodpowiedzi słyszy:– Nie szarp się tak i nie denerwuj. My cię już z powrotem niesiemy!!!
Trzech studentów zabalowało i nie zdążyli na egzamin. Tłumacząc się profesorowi opowiedzieli bajeczkę, że gdy jechali na egzamin złapali gumę. Profesor zgodził się zaliczyć im przedmiot, jeżeli odpowiedzą na dwa pytania i zdobędą 100 punktów za odpowiedź. Pytanie pierwsze za 5 pkt: - Ile jest 2x2? Pytanie drugie za 95 punktów: - Które koło zmieniali w samochodzie?Zobacz też : Dowcipy o studentach - część 6 Zobacz : dowcipy o studentach - część 4 Po roku studiów przyjeżdża do domu studentka i od progu woła:- Mamo, mam chłopaka!- Świetnie córeczko, a gdzie studiuje?- Ależ mamo, on ma dopiero dwa miesiące. Profesor biologii do studentów: - Zaraz pokażę państwu żabę. Będzie ona tematem dzisiejszego wykładu. Zaczyna szukać w teczce i po chwili wyciąga z niej bułkę z kiełbasą. - A wydawało mi się, że śniadanie już jadłem. Studentka pyta profesora:- Panie profesorze, dlaczego transformator buczy?- Jakby pani miała pięćdziesiąt okresów na sekundę, to też by pani buczała. W przepełnionym tramwaju siedzi blady student. Wsiada staruszka i student ustępuje jej miejsca. Staruszka siada, ale zaniepokojona przygląda się studentowi i mówi: - Przepraszam młody człowieku. To bardzo ładnie, że ustąpił mi Pan miejsca, ale wygląda Pan tak blado. Niech lepiej Pan usiądzie, a ja postoję. - Ależ nie, niech Pani siedzi. Nic mi nie jest. Całą noc się uczyłem, bo mam średnią 4,6 i chcę ją utrzymać. - No to może da mi Pan, chociaż ten płaszcz do potrzymania? - Nie mogę, bo to nie jest płaszcz, tylko kolega. On ma średnią Rozmawiają dwie studentki:- Którego wolisz: Pawła, czy Karola?- A który przyszedł? - Co to za ptak - pyta profesor wskazując na klatkę, która przykryta jest tak, że widać tylko nogi Nie wiem - mówi Jak się Pan nazywa - pyta podciąga nogawki: - Niech Pan profesor sam zgadnie. Na egzaminie procesor pyta studenta:- Z czego się pan uczył?- Słuchałem wykładów pana To Pan nic nie umie... Na egzaminie profesor zdenerwował się na studenta, który nic nie umie. W końcu pyta: - Czym według Pana jest egzamin?Student: - To rozmowa dwóch A jak jeden z uczonych jest głupi?- To drugi bierze indeks i idzie do domu. Na dzień przed egzaminem kilku studentów zabalowało. Następnego dnia, na salę egzaminacyjną wchodzi dwóch studentów, którzy ledwo trzymają się na nogach i bełkotliwym głosem pytają:- Panie profesorze, czy będzie Pan egzaminował pijanego?- Nie Ale Panie profesorze, my bardzo Pana prosimy...- No dobrze...Na to studenci odwracają się do drzwi i krzyczą:- Chłopaki! Wnieście Krzycha. Egzamin z filozofii. Profesor mówi do studenta:- Proszę obejść stół dookoła. Student wykonuje polecenie. Profesor:- Proszę indeks, dwója! I sytuacja się powtarza, aż przychodzi kolejny: - Proszę obejść stół A w którą stronę?Profesor: - Zdał Pan. Na egzaminie: - Leje Pan Panie profesorze, cóż zrobić, skoro temat jak rzeka... Student zdaje egzamin i nic nie umie. Profesor pyta:- Czy wie Pan, kto to jest student?- No nie...- To jest takie gówno pływające po jeziorze, które za wszelką cenę próbuje dotrzeć do wyspy zwanej A czy Pan profesor wie, kto to jest profesor?- No nie...- To jest takie gówno, które z trudem dopłynęło do wyspy zwanej magister. Jakimś cudem pokonało drogę do wyspy zwanej profesor, a teraz robi fale, żeby inne gówna nie mogły dopłynąć. W czasie egzaminu student prosi o otwarcie okna. Na to profesor:- Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie egzaminie, gdy już wszyscy wychodzili, odzywa się student:- Pan profesor też drzwiami? Umarł student i poszedł do piekła. Wita go diabeł i pytał, jakie piekło wybiera: normalne czy studenckie? Student wybrał normalne, a tam: imprezy do rana, panienki, alkohol. No, ale rano przychodzi diabeł i wbija każdemu gwóźdź w tyłek. Student, więc postanowił zmienić piekło na studenckie. A tam również imprezy, panienki, alkohol, ale nie ma diabła, który codziennie przychodzi z gwoździami. Mija kilka miesięcy, aż któregoś dnia przychodzi diabeł z koszem gwoździ i mówi: sesja! - Panie profesorze, proszę mnie dzisiaj nie pytać. Jestem nieprzygotowany i nic nie umiem. Przyjdę we wrześniu, dobrze?- Ale chociaż spróbuj - odpowiada Ale ja jestem naprawdę nieprzygotowany...- Ale co ci szkodzi spróbować? - Nic nie umiem... - Ale mimo wszystko chciałbym, żebyś spróbował - denerwuje się Nie dziękuję przyjdę we wrześniu- odpowiada czym wychodzi z gabinetu. Profesor za nim. Student widząc to zaczyna uciekać, a za nim profesor. W końcu go dopada, zaciąga do gabinetu, sadza na krześle i mówi: - Ja tu rządzę! Na egzaminie z biologii profesor pyta studenta i studentkę:- Czy członek męski ma kość?Student: - Nie - - Pan zdał, a pani się zdawało. Zobacz też : Dowcipy o studentach - część 6 Najlepsze Promocje i Wyprzedaże REKLAMA
Jest egzamin. Studenci czekają nerwowo pod salą, jednak z nudów zaczęli rzucać sobie indeksami. Pech chciał, że jeden z nich wjechał pod drzwi. Po chwili wyjechał, a w indeksie była wpisana ocena 5. Następny student również wrzucił indeks pod drzwi i indeks wrócił z oceną 4,5. I tak następnie 4, 3+, 3. Kolejny student bał się, ponieważ nie chciał dostać 2. Jednak odważył się. Indeks po chwili wrócił z oceną 5 i dopiskiem: 5 za odwagę. 2021-06-28 0 0 Zaloguj się by zagłosować -Cisza sprawdzam obecność!Kowalski?-Nie widzę, że jesteś!-To po co się pytasz ? 2010-11-28 5 Zaloguj się by zagłosować CZEMU STUDENT JEST PODOBNY DO PSA???BO JAK MU ZADAĆ PYTANIE TO TAK MĄDRZE PATRZY. 2009-07-27 47 Zaloguj się by zagłosować Idzie sobie e^x przez pustynię, patrzy, a tam w popłochu wszystkie funkcje uciekają. Zastanawia się co się dzieje, zatrzymuje się i słyszy: - Uciekaj, tam jest Wielka Różniczka! - Ja się nie boję, jestem e^x ! e^x poszło dalej i rzeczywiście - widzi Wielką Różniczkę. Wielka Różniczka mowi: -e^x, czemu nie uciekasz? -Bo ja jestem e^x i się Ciebie nie boję - Ale ja różniczkuję po y! 2005-12-20 56 Zaloguj się by zagłosować Idzie ulicą student fizyki, zatrzymuje go staruszka i pyta:- Przepraszam chłopcze, czy dworzec PKP to w tym kierunku?- Kierunek dobry - odpowiada kiedy staruszka odeszła dodaje:- Kierunek dobry, ale zwrot przeciwny. 2005-11-08 26 Zaloguj się by zagłosować Student chciał sobie dorobić i przyjął się jako przewodnik po Krakowie. Dostał wycieczkę Amerykanów i oprowadza ich. Pokazuje im bramę Floriańską i opowiada o murach obronnych. W pewnej chwili jeden turysta pyta się:- Ile lat budowali te mury?Student nie wie, ale strzela:- 10 U nas w Ameryce to by zbudowali je za 5 nic nie mówi, tylko prowadzi turystów na rynek i opowiada o sukiennicach, nagle ten sam turysta się pyta:- A ile lat budowali te sukiennice?Student niewiele się namyślając mówi:- 3 lata- U nas to by wybudowali za 1,5 cały czerwony, ale nic, prowadzi wycieczkę dalej. Przechodzą koło Wawelu. Turysta pyta się:- Panie a to co za budynek?- Nie wiem, wczoraj tego nie było! 2005-11-08 36 Zaloguj się by zagłosować Wchodzi student do żeńskiego akademika: - A ty do kogo młody człowieku - pyta portierka. - A kogo by mi pani poleciła? 2005-11-08 23 Zaloguj się by zagłosować W akademiku: - Dziewczęta, chłopcy do nas idą, ściągnijcie szybko majtki! Słychać szum... - Nie te! Te ze sznurka! 2005-05-09 40 Zaloguj się by zagłosować Ojciec, będąc w podróży służbowej, postanowił późnym wieczorem złożyć niespodzianą wizytę swemu pierworodnemu. Dotarł przed zamknięte już drzwi akademika i zaczyna głośno pukać. Na pierwszym piętrze otwiera się okno, a z niego wychyla się student i krzyczy: - Czego, dziadu? - Czy tu mieszka Janek Kowalski? - Taa, mieszka. Zostaw go pan pod drzwiami, rano się nim zajmiemy 2005-05-09 21 Zaloguj się by zagłosować Na zakończenie egzaminu ustnego profesor zadaje studentowi ostatnie pytanie: - Proszę mi powiedzieć, jakiego koloru są liście na tamtym drzewie? - Zielonego - odpowiada spokojnie student. - To proszę przyjść jak będą żółte 2005-05-09 18 Zaloguj się by zagłosować Pierwszy rok na Akademii Medycznej. Profesor kończy wykład i zadaje studentom pracę domową : - Proszę państwa jutro zajmiemy się badaniem kału. Proszę wziąć słoiczki i niech każdy z państwa je wypełni odpowiednią zawartością. Następnego dnia studenci przychodzą na wykład z kałem w słoikach. Niestety jeden gość zapomniał. Biedny bał się ochrzanu od profesora, więc szybko pobiegł do toalety i narobił do słoika. Przychodzi zadowolony na salę wykładową i siada na miejscu. Profesor zaczyna sprawdzać czy każdy przyniósł wypełniony słoik. Podchodzi w końcu do zapominalskiego studenta i patrzy na słoik, który jest cały zaparowany, gdyż zawartość jeszcze nie zdążyła ostygnąć. Pyta go: - Proszę pana, a co to jest? - No jak to co panie profesorze to jest moja praca domowa. Na co profesor odpowiada: - O nie, nie, mój drogi, to jest zerżnięte na przerwie. 2005-04-29 39 Zaloguj się by zagłosować Kurs Przysposobienia Obronnego dla studentów. Sierżant od musztry spytał się kolegów jak chytrze pograć ze studenciakami, aby lepiej złamać im ducha i urobić jak mokrą poradzili mu aby zamiast \"padnij\" mówił \"różniczkujemy\", a \"powstań\" żeby zastąpił \"całkujemy\". Sierżant te rady wykorzystał i na drugi dzień zaczął stosować do pierwszej grupy studentów:- Różniczkujemy!- Całkujemy!Wszyscy wykonują polecenia, a jeden student stoi bez A ty co? Nie rozumiesz poleceń?- A bo ja jestem e do x . 2005-04-25 3 Zaloguj się by zagłosować Profesor pyta studenta na egzaminie:- Co to jest oszustwo?- Na przykład: gdyby pan profesor mnie oblał..- Co?! - woła oburzony Tak, bo według kodeksu karnego winnym oszustwa jest ten, kto korzystając z nieświadomości drugiej osoby wyrządza jej szkodę. 2005-04-25 7 Zaloguj się by zagłosować Nauczyciel do studenta:- Zbysiu, ściągnij to student:- Przecież sam pan mówił: \"Żadnego ściągania na lekcji\"... 2005-04-25 6 Zaloguj się by zagłosować Profesor filologii polskiej na wykładzie:- Jak państwo wiecie w językach słowiańskich jest nie tylko pojedyncze zaprzeczenie. Jest też podwójne zaprzeczenie. A nawet podwójne zaprzeczenie jako potwierdzenie. Nie ma natomiast podwójnego potwierdzenia jako to student z ostatniej ławki:- Doobra, doobra. 2005-04-25 13 Zaloguj się by zagłosować Profesor do studentów w czasie wykładu:- Gdyby ci na końcu zachowywali się tak cicho jak ci na środku, co rozwiązują krzyżówki, to ci z przodu mogliby spokojnie spać... 2005-04-25 11 Zaloguj się by zagłosować Z egzaminu wychodzi wymaglowany student. Cały tłum rzuca się na niego: - No i jak było, jak było?! - ...Jak w kościele. - ??? - Profesor zadał pytanie - ja się przeżegnałem, ja odpowiedziałem - profesor się przeżegnał... 2005-04-25 19 Zaloguj się by zagłosować Na egzaminie ustnym z fizyki student napisał wzór. Profesor pyta go:- Skąd pan wziął ten wzór?- Z głowy! - odpowiada Panie... - mówi profesor - ... gdybym miał taką głowę, to bym na niej spodnie nosił! 2005-04-25 4 12 Zaloguj się by zagłosować - Po co jest sesja?- Po to, żeby punkty ksero nie zbankrutowały. 2005-03-01 33 Zaloguj się by zagłosować Na ćwiczeniach z angielskiego asystentka usiłuje dowiedzieć się od studenta jak po angielsku jest zamrażarka (freezer). Student nie wie, więc pani asystent go naprowadza:- A wiesz, jak jest prowadzić samochód?- \"Drive\" - odpowiada No właśnie, a jak jest kierowca samochodu?- \"Driver\"- Świetnie, a wiesz jak jest zamrażać?- Tak: \"to freez\"- No to jak będzie zamrażarka?- Freez-driver! - odpowiada zadowolony z siebie student. 2005-02-24 21 Zaloguj się by zagłosować
Z życia studenta: Proszę o zgłoszenie się na okresowe badania krwi i kału celem oszacowania ile procent studentów ma naukę we krwi a ile w dupie... Idzie dwóch studentów ulicą i widzą kawałek kartki leżącej na chodniku. Jeden się pyta drugiego: - Co to jest? A drugi odpowiada: - Nie wiem, ale kserujemy! Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem: - Studenci medyka się uczą, studenci uniwereka piją, studenci polibudy piją. Następną kontrolę zrobił w listopadzie: - Studenci medyka ryją, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją. Styczeń: - Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwereka ryją, studenci polibudy piją. Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi: Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą. A Bóg na to: - i ci właśnie zdadzą! Rozmawiają studenci V roku Akademii Muzycznej na temat pracy dyplomowej: - Ty słuchaj może weź przepisz ostatnie dzieło naszego mistrza profesora od końca... Po kilku dniach przy piwie: - Przepisałeś? - Tak. Wyszła piąta symfonia Beethovena... Poszli studenci na egzamin. Profesor: - Mam dwa pytania: Jak ja się nazywam i z czego jest ten egzamin? A studenci spojrzeli po sobie: - Cholera! A mówili, że z niego jest taki luzak!!! W knajpie rozmawiają studenci: - A byłeś na liście Schindlera? - To Schindler puścił listę? Kiedy??! Podczas jednego z wykładów na jednym z wydziałów PW odbywał się remont rur doprowadzających wodę do kranu przy katedrze, a wewnątrz tego wielkiego stołu siedziało właśnie dwóch robotników, przeprowadzających remont. Jednocześnie jeden z wykładowców prowadził właśnie wykład (dokładnie nie wiem na jaki temat). Wykładowca wyprowadzał skomplikowany wzór, kiedy nagle usłyszał: - Co ty do k***y nędzy robisz? (Oczywiście powiedział to jeden robotnik do drugiego). Wykładowca speszony odszedł od katedry na znaczną odległość, spojrzał na tablicę i stwierdził: - Nie, wszystko jest w porządku. - Co powinien wiedzieć student? - Wszystko! - Co powinien wiedzieć asystent? - Prawie to wszystko, co student. - A adiunkt? - W jakiej książce jest to, co powinien wiedzieć student. - Docent? - Gdzie jest ta książka. - A co powinien wiedzieć profesor? - Gdzie jest docent... Na egzaminie na uczelnię o profilu informatycznym pytają się nowego kandydata jakie zna komendy jakiegoś języka programowania. - Góra, dół, lewo, prawo i fajer... Uniwersytet Warszawski, wydział biologii, egzamin z botaniki. Student siedzi już prawie godzinę i idzie mu coraz gorzej. Profesor postanowił mu dać ostatnią szansę: - No wiec zadam panu ostatnie pytanie. Jak pan odpowie dostaje pan trójkę, jak nie to pan oblał. No więc niech pan mi powie ile jest liści na tym drzewie? - powiedział prof. wskazując za okno. Student myśli... patrzy na drzewo... znowu myśli, wreszcie mówi: - Pięć tysięcy osiemset czterdzieści dwa! - A skąd pan to wie!? - pyta profesor. - Aaaaa, to już jest drugie pytanie... Profesor biologii mówi do studentów: - Zaraz pokażę państwu żabę. Będzie ona tematem dzisiejszego wykładu. Zaczyna szukać w teczce. Po chwili wyciąga z niej bułkę z kiełbasą. - A wydawało mi się - mówi zdziwiony - że śniadanie już jadłem... W przepełnionym tramwaju siedzi blady, siny wymęczony student. Pod oczami sine cienie, przez lewą rękę przewieszony płaszcz. Wsiada staruszka. Student ustępuje jej miejsca i łapie się uchwytu. Staruszka siada, ale zaniepokojona przygląda się studentowi: - Przepraszam, młody człowieku! To bardzo ładnie że zrobił mi pan miejsce, ale pan tak blado wygląda. Może pan chory? Może... niech lepiej pan siada. Nie jest panu słabo? - Ależ nie, nie! Niech pani siedzi. Ja tylko, widzi pani, jadę na egzamin, a całą noc się uczyłem bo mam średnią 4,6 i chcę ją utrzymać. - No to może da mi pan chociaż ten płaszcz do potrzymania? - A, nie! Nie mogę! Zresztą to nie jest płaszcz. To kolega. On ma średnią Rozmawiają dwie studentki: - Którego wolisz: Pawła, czy Karola ? - A który przyszedł? Na jednej z uczelni student podchodził do egzaminu w sesji zerowej. Bardzo mu zależało na wcześniejszym terminie, ale też nie przygotował się jak należy. Profesor, zdegustowany stanem wiedzy młodego człowieka, otworzył drzwi i zwrócił się do oczekujących na egzamin: - Przynieście siano dla osła. - A dla mnie herbaty! - dodał egzaminowany. W trakcie egzaminu jeden ze studentów poprosił o otwarcie okna. Profesor stwierdził: - Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie wyfruną. Po egzaminie, gdy już wszyscy wychodzili, ten sam student spytał: - Ooo!? Pan profesor też drzwiami? >
kawały o studentach na egzaminie